Różaniec Do Granic - Kodeń 07.10.2017
Byli tam wszyscy, byliśmy i my - NSZZ "Solidarność" Oddział Wołomin.
Na pytanie reportera TVP1 "skąd przyjechaliście?" odpowiedziała jedna z uczestniczek pielgrzymki, z NSZZ "Solidarność" Oddział Wołomin. Był tą odpowiedzią kompletnie zaskoczony, gdyż zadał inne pytanie, "a może przyjechaliście tu strajkować?"
Nie będę przytaczał dalszej części rozmowy, bo nie jest to aż tak istotne, natomiast chciałbym powiedzieć, że ci uczestnicy pielgrzymki, którzy wybrali się z Wołomina do Kodnia na modlitwę "Różaniec do Granic" faktycznie byli świadomi po co tam jadą.
Przez niemal całą drogę towarzyszył nam nierozłącznie jesienny kapuśniaczek, który czasami przechodził w rzęsisty deszcz, tak, że niektórzy z nas przygotowywali się do opuszczenia autokaru zabierając ze sobą parasol.
Ja jak zwykle zapewniałem, że w dniu dzisiejszym będziemy mieli piękna pogodę i nie myliłem się, za chwilę gdyż zza chmur wyłoniło się piękne słońce.
Przybyliśmy do Kodnia jako jedna z pierwszych grup, więc mieliśmy nadzieję, że zaparkujemy autokar gdzieś w pobliżu Sanktuarium i zdziwienie nasze było wielkie, ponieważ nic takiego nie nastąpiło- cały Kodeń już była zajęty.
Cała uroczystość przygotowana była na błoniach pomiędzy Sanktuarium a rzeką Bug - ze względu na rozmiar przedsięwzięcia. Obliczono, że w szczytowym momencie, o godz. 14.00, podczas odmawiania "Różańca do Granic" było obecnych 10.000 tyś osób.
Wiem również, że do Pratulina na tą samą uroczystość wybrał się kol. Marek Pniewski ze swoim Oddziałem z Białej Podlaskiej, ale to jest ich teren i odległość kilkunastu kilometrów nie jest dla nich problemem.
Przed uroczystością wykonałem tylko kilka zdjęć, bo podczas uroczystości nie wypadało.
Przy tej okazji chciałbym podziękować swoim kolegom związkowcom za obecność i podjęcie trudu pielgrzymkowego.
Nadmienię również, że przewoźnikiem była jak zwykle firma transportowa Pana Mirosława Syrówki "Usługi Transportowe - Autokarowe Krajowe i Zagraniczne" - najlepsza po prawej stronie Wisły.
Józef R
adzio