Gietrzwałd 11.06.2017
- Józef Radzio
- 12 cze 2017
- 1 minut(y) czytania
Tradycją stało się już to, że każdego roku w miesiącu czerwcu NSZZ "Solidarność" Oddział Wołomin organizuje pielgrzymki autokarowe do Sanktuarium w Gietrzwałdzie.
Dzięki staraniom kilku osób z Zarządu Oddziału Wołomin oraz Pana Mirosława Syrówki - Prezesa firmy transportowej wyjazd ten był możliwy.
Pragnę przy tej sposobności bardzo serdecznie podziękować kolegom, którzy dołożyli wszelkich starań, aby dotrzeć z informacją do znajomych, żeby oni zechcieli wziąć udział w wyjeździe.
Pozytywnie na apel odpowiedzieli:
kol. Zosia Wojtecka - związkowiec "S" z WZE Zielonka i jej koleżanki i koledzy z firmy,
kol. Andrzej Wesołowski - przewodniczący KM NSZZ "Solidarność" w Urzędzie Miasta Wołomin i jego znajomi, związkowcy i osoby nie należącym do Związku,
kol. Andrzej i Jusiński - przewodniczący w P.W.i.K. Wołomin, który w krótkim czasie zorganizował wśród związkowców i rodziny chętnych na wyjazd.
Pani Marysia Dybiec - księgowa firmy "Autorobot" Jan Sobański i jej rodzina oraz znajomi.
Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jeden szczegół; w ostatnim czasie nawiązaliśmy owocną współpracę z kolegą Dariuszem Kosyłą - pracownikiem i związkowcem ze Straży Miejskiej w Warszawie oraz jego koleżanką Elżbietą Celińską którzy już czwarty raz z kolei wzięli wraz z nami udział w wyjazdach do różnych Sanktuariów w Polsce.
Dobrym prognostykiem na przyszłość jest również obecność w pielgrzymkach organizowanych przez NSZZ "Solidarność" Oddział Wołomin, pracowników i sióstr zakonnych z Hospicjum Św. Józefa Robotnika w Wołominie.
Na uwagę zasługuje fakt , że tym razem udział w uroczystości wzięła spora grupa związkowców z różnych przedsiębiorstw i firm prywatnych.
Piękna wiosenna jeszcze pogoda dopełniła reszty, by atmosfera podczas podróży i całego pobytu w Gietrzwałdzie rozjaśniała twarze uczestnikom wyjazdu.
O szczegółach podczas trwania Pielgrzymki można by długo się rozpisywać, lecz najlepszym komentarzem są zawsze zdjęcia zamieszczone poniżej
Całość materiału opracował Józef Radzio.




















Comentários