Wigilia u Grzesia - 21.01.2017
Jak co roku - tym razem 21.01.2017, na zaproszenie Przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Oddział Mińsk Mazowiecki udaliśmy się do ich siedziby przy ul. Piłsudskiego 27.
Oprócz delegacji z Wołomina w osobach:
1. Andrzej Jusiński,
2. Andrzej Wesołowski,
3. Józef Radzio
przybyli również koledzy z Oddziału Biała Podlaska z Przewodniczącym Markiem Pniewskim oraz koledzy z Łukowa z Przewodniczącym Witoldem Stępniewskim. Region Mazowsze reprezentował sekretarz - Grzegorz Iwanicki.
Po odczytaniu fragmentu Pisma Świętego z Ewangelii wg. Św. Łukasza przez kol. Marka Pniewskiego oraz powitaniu przez gospodarza uroczystości opłatkowych - Grzegorza Padzika, gości zaproszono do obficie zastawionych stołów.
Pierwszy głos zabrał kol. Grzegorz Iwanicki - sekretarz Regionu Mazowsze, który jak zwykle zwięźle, ale też optymistycznie podsumował ubiegły rok 2016. Zwróciłem uwagę na jeden aspekt jego wystąpienia, że w minionym roku Związek "Solidarność" nie był zmuszony o upominanie się o swoje prawa na ulicy, tylko uzgadniane są wszystkie palące sprawy w Komisji Trójstronnej i to z powodzeniem.
Następnym mówcą był kol. Witold Stępniewski, który stwierdził, że na Krajowym Zjeździe Delegatów w Płocku, Przewodniczący Piotr Duda zaapelował o zapis w Statucie Związku o tym aby pracodawcy prowadzili dialog tylko z tymi związkami, które mają umocowanie prawne w KRS tj. NSZZ "Solidarność" i OPZZ.
Podsumowaniem działalności Związku w Oddziale Mińsk Mazowiecki zajął się kol. Grzegorz Padzik, który stwierdził, że Rada Oddziału nigdy nie zwracała uwagi na szyldy partii, lecz na ludzi, którzy potrafią pomóc zwykłym obywatelom znajdującym się w potrzebie.
Słynna kuchnia Oddziału Mińsk Mazowiecki, podniosła nastroje i zachęciła do rozmów z sąsiadami przy stole. Potrawy w wykonaniu najsłynniejszego kucharza w Oddziałach - Grzesia Padzika, zachęciła do skosztowania ich wszystkich, a obsługa kszątająca się stale przy stołach dopełniła reszty i utwierdziła w przekonaniu, że warto odwiedzać się i podtrzymywać dobre tradycje.
Następne takie spotkanie dopiero za rok.
Józef radzio